Szkola - Wiec w Islandiii jest 10 klas i musimy chodzic do szkoly obowiazkowo przez te 10 lat. Czyli wychodzimy z niej majac 16 lat. Po tej szkole jest liceum ktore trwa 3-4 lata (zalezy od profilu), ale oczywiscie nie musimy tam isc.
Przedmioty mamy podobne jak w Polsce - j. islandzki, j. angielski, j. duński (od 6 lub 7 klasy - zalezy od szkoly), matematyka, przyroda, informatyka, W-F, muzyka, historia-geografia razem, basen, religia (uczymy sie tam o wszystkich religiach) i tez szycie/gotowanie/plastyke/stolarke, ale to jedynie do 7 klasy, w 8 mamy takie cos jak "val", tam po wszystkich lekcjach mozemy wybrac jakies dodatkowe przedmioty, np. gotowanie, plastyka, matma, angielski, hiszpanski, francuski, wf, basen, fotografia i wiele innych rzeczy.
Oceny w Islandii sa od 1 do 10, czasami jednak sa podawane w procentach (0-100%). Raczej latwo tu zdobyc dobra ocene, jezeli sie sluchalo na lekcjach. Mozemy miec tylko jeden sprawdzian na dzien, nigdy nie mozna wiecej. No i tak, u nas nie ma czegos takiego ze zle oceny to nie przechodzisz do nastepnej klasy, kazdy przechodzi, bez wzgledu na wszystko.
Lekcje sa calkiem na luzie. U nas nie ma czegos takiego ze nauczyciele Cie biora do odpowiedzi, jak nauczyciel sie o cos pyta i znasz odpowiedz to poprostu mowisz. Ogolnie to lekcje wygladaja tak ze razem cos czytamy, ogladamy jakis film (zwiazany z przedmiotem ofc), robimy jakies zadania w ksiazce, wychodzimy na dwor, no roznie to jest. Jedna lekcja trwa 40 minut.
Nauczyciele - tutaj to jest zupelnie inaczej niz w Polsce. Nie mowi sie do nauczyciela pani lub pan, tylko po imieniu. Nawet pare nauczycieli ma dosc smieszne ksywki, haha. Poprostu sie tego nie odczuwa ze ty jestes uczniem a on twoim nauczycielem, mozesz sobie pozartowac z nim jak z kolega. Nawet jak przeklniesz to nic Ci nie powie. Co do telefonow to zazwyczaj pozwalaja miec na lekcjach, tylko zeby uczen sluchal co nauczycielka gada.
Prace domowe - tak, my rowniez mamy lekcje ktore musimy robic w domu, ale sa to tylko zadania ktore robilismy w szkole i nie zdazylismy ich skonczyc, to musimy zrobic w domu. Chyba ze Cie nie bylo w ten dzien w szkole, to nie robisz. Przez weekend w sumie nie mamy lekcji, bo nauczyciele sadza ze to sa dni odpoczynku, i dobrze, zgadzam sie. :D
Przerwy - wiec my ogolnie mamy 2 lekcje i potem 20 minut przerwy, 2 lekcje a potem 5 minut przerwy, 1 lekcja i po niej 40 minut przerwy, potem 2 lekcje i mozemy isc do domu. Z tego co wiem to w Polsce w niektorych szkolach nie mozna wychodzic ze szkoly podczas przerwy, u nas prawie wszyscy ida do domu jak jest przerwa.
To chyba wszystko. Jezeli chcielibyscie cos jeszcze wiedziec, to zapraszam na pisanie w komentarzu, na meila, cokolwiek, zawsze wam odpowiem. :)
Jak myslicie, wolelibyscie isc do takiej szkoly czy zostac w waszej?